Tematyką bloga ma być pielęgnacja moich włosów oraz ich zapuszczanie. Blog mam mi służyć głównie jako miejsce zapisywania różnych spostrzeżeń, obserwacji związanych z pielęgnacją włosów, a także jako źródło informacji dla osób zainteresowanych tematem.

niedziela, 1 grudnia 2013

Miesięczna aktualizacja długości - Grudzień 2013

Dni są już krótkie, prawie przez cały czas jest ciemno i ciężko zrobić zdjęcie przyzwoitej jakości, szczególnie telefonem. W każdym razie coś zrobić się udało:
Szampon NS do wszystkich rodzajów włosów, maska Ziaja oliwkowa, jedwab Marion Natura Silk, żel Joanna mrożący ( tu akurat po stylizacji już nie ma śladu). Czerwona strzałka - grzywka w jej najkrótszym miejscu ( podwinięta).
Czerwona wstążka zaznaczająca miejsce już poniżej zapięcia stanika jest ledwie widoczna spod włosów. Następnym celem będzie wcięcie w talii, ale to pewnie dopiero w lutym.
Obecna długość włosów to 70 cm. Moim celem było 73 cm - czyli włosy już widocznie wystające poza zapięcie od stanika. Dlatego jeszcze nie przechodzę do kolejnego celu, poczekam jeszcze miesiąc albo dwa aż włosy dorosną do pożądanej długości. Niestety nie mam dokładnego pomiaru z początku listopada, więc nie jestem w stanie stwierdzić ile moje włosy urosły w tym miesiącu. I po raz kolejny obiecuję sobie, ze od teraz będę mierzyć włosy regularnie, co miesiąc ( i robić zdjęcie).

           Listopad           
Listopad minął mi na wcieraniu Jantaru przed myciem włosów - na ok 2 godziny przed, za to wewnętrznej suplementacji po prostu nie było - parę razy coś tam wypiłam i na tym koniec. Zajęłam się uzupełnianiem niedoboru żelaza, który zaskoczył mnie na początku miesiąca.  przyszłym tygodniu zbadam krew ponownie.
Za to w grudniu zamierzam nadrobić zaległości. Kupiłam wreszcie olejek Khadi stymulujący wzrost włosów, nad którego zakupem zastanawiałam się równe 2 lata =).

           Plany na grudzień           
* Wcieranie oleju Khadi w skalp na minimum 2 godziny przed każdym myciem
* Codzienny masaż skalpu
* Codzienna suplementacja skrzypokrzywą i drożdżami
* Wycinanie rozdwajających się końcówek
Planuję też kilka innych rzeczy ale nie wiem czy uda mi się je zrealizować, więc po prostu o nich nie piszę.
Pokładam duże nadzieje w nowym olejku, mam nadzieję że w styczniowej aktualizacji będę miała się czym pochwalić.

8 komentarzy:

  1. Jak patrzę na zdjęcie mam wrażenie, pewnie słuszne, że Twoje włosy mają wyraźnie niższą porowatość od moich.

    I nadal, za każdym razem, ślinię się do tła bloga. Ku własnej uciesze znalazłam spódnicę w podobny wzór, wytłaczany. Po roku gadania "muszę sobie kupić spódnicę" w końcu to zrobiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi się wydaje że mają porowatość średnią. Zrobię sobie kiedyś zdjęcia pod mikroskopem to będę wiedzieć już na pewno. W każdym razie powyższe zdjęcie:
    a) jest z lampą ( inaczej się nie dało, naprawdę);
    b) przedstawia włosy wypaćkane dużą ilością silikonów;

    W tle bloga nie ma żadnej mojej zasługi, po prostu wzięłam pierwsze lepsze z googli bo mi się akurat spodobało =) Ale dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomimo lampy i silikonów, nadal stawiam na niższą porowatość niż u mnie :)

      Usuń
    2. Zamieńmy się - ja Ci oddam porowatość w zamian na gęstość =D ( wiem wiem, nie doceniam tego co mam).

      Usuń
  3. Życzę powodzenia w piciu drożdży ;) są okropne w smaku, ale da się wytrzymać.
    Też od dawna zastanawiam się nad olejkiem khadi, ale będzie musiał poczekać na swoją kolej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już jestem weteranką i smak drożdży nie robi na mnie najmniejszego wrażenia =)

      Usuń

Na komentarze zawsze odpowiadam na tym blogu, nie na Waszych - nie dam rady śledzić takiej korespondencji.
Proszę nie zostawiać komentarzy reklamujących Wasze blogi. I tak zaglądam na bloga każdego komentatora, a komentarze z taką formą reklamy będą usuwane.